piątek, 2 marca 2012

Obudź wiosnę!

Jak to? Ja? Niby w jaki sposób? Przecież to niemożliwe...
Niemożliwe mówisz? Możliwe, możliwe- obudź wiosnę w sobie!
Gdy tylko przyroda zaczyna się stroić w pierwsze wiosenne listki, 
my zaczynamy kopać w szafach, garderobach, szufladach w czym tylko się da by nasza stylizacja stała się równie ładna jak budząca się z zimowego snu natura. 
Ale cóż to? Ulubiona sukienka jest lekko za ciasna a ukochane czerwone rurki cisną Cię w pasie? Oooch nie! 
Zanim szybko w desperacji pobiegniesz do sklepu, by kupić dla siebie nowy ciuch, co pewnie prędzej czy później każda z nas uczyni (bo przecież tegoroczne kolekcje są olśniewające i co gorsza ciężko jest im się oprzeć) zastanów się, co możesz zrobić dla siebie, by poczuć się lżej i bardziej komfortowo we własnym ciele :)
No tak, wiosna, wiosna i co dalej...? 
Spróbuj skorzystać i zaczerpnij z niej inspiracje nie tylko modowe.
Słońce grzejące, delikatny, ciepły wiatr krokusami pachnący- natura dba o siebie więc dlaczego my nie mamy tego zrobić? Wcale nie trzeba dużo poświęcać, by zgubić kilka zbędnych kilogramów, które po zimie zamieszkały w naszych boczkach, brzuszkach...

Potraktuj więc wiosnę jako sprzymierzeńca, przyjaciela i wyrusz z nią w przygodę. Wystarczy trochę zwiększyć swoją aktywność fizyczną po sezonowej stagnacji. 
Spaceruj, biegaj, pływaj, ćwicz, tańcz, jeździj na rowerze, rolkach- sposobów jest ogrom by efektywnie wykorzystać pozytywną energię i siłę, którą daje nam przyroda. Tylko niestety, trzeba zrezygnować z małych, pysznych grzeszków i wieczornego podjadania łakoci na rzecz lżejszych, zdrowszych, pełnowartościowych posiłków. No ale czego, my kobiety, nie zrobimy by poczuć się pewniej, silniej i atrakcyjniej we własnej skórze. Nie wspomnę już, o jakże ważnym dla nas komforcie psychicznym i fizycznym. 
Na dodatek nie dość, że ubierzemy swoją ulubioną sukienkę to i zakupy na nowy sezon staną się jeszcze przyjemniejsze ;)
Zatem nie bądźmy obojętne, róbmy tak by obudzić w sobie wiosnę, bo to podstawa by utrzymać hart i pogodę ducha!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz