środa, 6 lutego 2013

She knows how to look like a million without spending one...

 "She knows how to look like a million without spending one..."- 
marzeniem każdej z nas, prawda? ;)
Sztuką jest ubrać się niekoniecznie modnie ale gustownie i ze smakiem,
nie wydając przysłowiowych "milionów".
Kto ma szczęście, wprawione oko i odrobinę cierpliwość do przecen, 
to spomiędzy ton ubrań umie wyszukać prawdziwe perełki w atrakcyjnej cenie. Często nie dość, że unikat to jeszcze jaki efektowny! 
A ile radości potrafi przynieść taka oszczędność to wie tylko łowca! ;)
No właśnie... Każda kobieta lubi wyłowić w sklepach dobre okazje 

(nie wierzę w to, że jest inaczej ;)) ale czy tak do końca potrzebna nam jest kolejna np bluzka, sukienka, torebka kupiona trochę na siłę, na poprawę humoru?
Oczywiście, to każdego zupełnie indywidualna sprawa na co wydaje pieniądze i absolutnie nikomu niczego nie bronię- to byłoby chore!- 
ale uważam, że zwłaszcza podczas wyprzedaży jednak warto choć troszeczkę zachować zdrowy rozsądek ;)
Wiem, że to może dziwnie zabrzmieć gdy osoba prowadząca własny butik próbuje odwodzić od impulsywnych zakupów ale jest przynajmniej szczere 
i prawdziwe! :)
Pamiętajmy, że teraz mamy dość nieciekawy, między sezonowy okres 
w sklepach... Trochę zimy, trochę wiosny, trochę lata... 
Przeceny kuszą nawet do 70%- taki trochę misz masz. 
Natomiast wyjścia są trzy. 
Z nowych kolekcji coś musi nam się wyjątkowo spodobać, na końcówce wyprzedaży przypasować by daną rzecz kupić albo po prostu nie kupować ;)
Dlatego nawet namawiam do przemyślanego nabywania już nowych kolekcji. Z doświadczenia wiem, że zazwyczaj najciekawsze style i fasony trafiają się na początku sezonu i to niekoniecznie w wysokich cenach. 
Lato mamy jakie mamy więc wiosenne kolekcje w naszym kraju są najpraktyczniejsze- przynajmniej na pomorzu patrząc na zeszłoroczne temperatury i częste opady deszczu :(.
Wiosna to zazwyczaj krótkie serie, więc nie zawsze warto czekać na coś innego, ciekawszego. To co jest teraz na 90% już nie powtórzy się.
Zaobserwowałam też u Pań tendencje do wczesnego kupowania butów- zanim zacznie się sezon- najciekawsze modele schodzą jak ciepłe bułeczki! Później zazwyczaj nie ma już na nie najmniejszych szans chyba, 
że poszczęści się nam znaleźć je gdzieś w sieci, więc z decyzją warto się śpieszyć :)

Podsumowując:
Wiem, że kolekcje kuszą niesamowicie, są cudne i namawiają do grzechów.
Wiem, że część z nas chciałaby mieć choć parę modnych elementów 
w swojej garderobie.
Wiem, że chciałybyśmy być jedyne i wyjątkowe w swojej stylizacji...
Ale pamiętajmy o tym że, każda z nas jest totalnie inna i indywidualna.
Różnorodność styli, fasonów, kolorów, materiałów, dodatków jest tak urozmaicona, że każda z nas znajdzie coś dla siebie.
Nie chcę byście odebrały mnie źle, ale niekoniecznie to co modne pasuje wszystkim.. Pewnie nie raz same na własnej skórze sie o tym przekonałyście.

Są momenty, gdy warto zastanowić się czy dana rzecz powinna trafić do mojej szafy? Czy ona tak naprawdę mnie odzwierciedla? 
Czy ona jest mi potrzeba? Czy będę umiała ją nosić? 
Czy mam na nią pomysł? 
Czy nie warto jednak postawić na "odświeżoną" klasykę?

Nie powiem, niekiedy potrzebujemy przełomu i całkowitego odświeżenia garderoby. W takim przypadku to nawet nalegam by nie bać się bawić stylem! Jeżeli nie jesteś pewna i brakuje Tobie odwagi  poproś o pomoc zaufaną osobę. Swoją drogą usługi personal shopperek i stylistów też są dobrym sposobem na zmianę wizerunku :)

Morał nasuwa się  taki:
to człowiek zdobi szatę a nie szata człowieka, każda z nas może wyglądać jak milion dolarów tylko trzeba uwierzyć w siebie, swoje walory i możliwości! 






Pozdrawiam,
Kamila :)







poniedziałek, 4 lutego 2013

Zajawka Main Spring 2013 według ICHI

Ona siedzi na starym, zardzewiałym, ogrodowym krześle czytając nowele...
Och, jak przyjemne mogą być wakacje z przyjaciółmi, pomyślała, wyciągając swoje długie nogi w stronę promieni słonecznych by poczuć ich ciepło na bladej skórze.
Przyjechała ze znajomymi do ich letniskowego domku nad morzem. 
Raz modny hotel, dziś spokojna nadmorska mieścina w gronie najbliższych. 
Wydawałoby się, że tu życie leci wolniej...
Chociaż jest niebywale zrelaksowana, ma uczucie wewnętrznego spokoju i pełnej harmonii z zielenią, słońcem, ptactwem, morzem, świeżym powietrzem, wiatrem i wszystkim innym co ją otacza, to i tak jest zawsze gustownie ubrana. Nie może nic na to poradzić. 
Moda jest jej pasją, uzależniona od kobiecego i zmysłowego wyglądu gdziekolwiek by nie była, cokolwiek by nie robiła...
Uśmiecha się delikatnie, opuszcza książkę, wystawia twarzyczkę w stronę słońca i przymyka powolnie oczy.
Myśli o swoich alternatywnych przyjaciołach ubierających się jak w latach 70'. Są hipisami. 
W sercach płynie spokojne życie pełne dobra i właśnie za to ich kocha.
Po całym tygodniu pływania, opalania i frywolnego rozpuszczania włosów jest naładowana dobrą energią, pełna inspiracji i pomysłów.
Gotowa aby wrócić do miasta, na nowo wejść w tryb jego życia i czerpać garściami wszystkie przywileje nadchodzącego lata...
Takie jest ICHI.











sobota, 19 stycznia 2013

Butiki & Conceptstores- czy moda wychodzi na ulicę?

No właśnie, nadeszła moda na butiki i conceptstory?
Jedni twierdzą, że już trwa inni, że nadchodzi. 
Osobiście, jestem zdania, że Trójmiasto jak i część polskich miast dopiero dorasta do tego trendu, 
który w Warszawie na Mokotowskiej wiedzie prym. 
Prym, mocno podążający tropem mody uzdolnionych polskich 
i zagranicznych projektantów.

Realia są takie, że coraz bardziej daje się zauważyć ogólny przesyt i zmęczenie tym, co oferują nam centra, galerie handlowe. Nie dość, że często "gabaryty kolosów" męczą już na samą myśl a buszowanie po wieszakach to istny zawrót głowy, to jeszcze trzeba uzbroić się w cierpliwość i przygotować się na spędzenie dobrych paru godzin 
w gwarze, betonowych ścianach przy sztucznym oświetleniu.
Zdaję sobie sprawę, że wybierając się na takie zakupy, 
gdy np czas nas nagli, można mieć większe poczucie "bezpieczeństwa", że znajdziemy to czego poszukujemy 
od A do Z, łącząc to podświadomie z szerszym dostępem 
do wielu marek i ich kolekcji.

Natomiast, jeżeli mamy potrzebę bycia niepowtarzalną, proponuję poświęcić dłuższą chwilę i przejść się po okolicznych butikach- gwarantuję, że jest to o wiele przyjemniejsze i satysfakcjonujące zwłaszcza, 
gdy uda się nam znaleźć ciekawe miejsca ;) 
Wierzę, że każde większe miasto posiada taką ulicę handlową, która jest w stanie zaoferować zróżnicowanie usług od butików odzieżowych, galanteryjnych po drogerie, księgarnie, sklepy obuwnicze, restauracje, kawiarenki, zakłady fryzjerskie czy salony piękności.
Dzięki szerokiemu spektrum i ogromnej konkurencji jaką tworzą galerie i centra handlowe, właściciele ulicznych butików i conceptstorów mają coraz większą motywację w walce o klienta wychodząc mu naprzeciw.
Starają się tworzyć niepowtarzalny klimat wnętrza, zrzeszać polskich projektantów, zaskakiwać nowymi markami, oferując znakomitą jakoś obsługi i zakupów.
Jednym słowem wprowadzają świeżość...
Uwierzcie, każdy butik posiada serce i duszę. 
Co dnia tworzy swoją niepowtarzalną, piękną historię... 
Nawiązują się przyjaźnie, znajomości, kontakty i wbrew pozorom są to idealne miejsca na babskie ploteczki 
a i rabaty można łatwiej wynegocjować ;)

Zalet takich miejsc jest ooogrom!
Także drogie Panie, apeluję do Was wpisujcie poniżej w komentarzach uliczne butiki bądź ciekawe miejsca, które chciałybyście polecić- niech inni się o nich dowiedzą! :D

Serdecznie pozdrawiam,
Kamila :)

czwartek, 17 stycznia 2013

WITAMY PO DŁUGIEJ PRZERWIE :D

Uuuuf nareszcie- blogu reaktywacja :D
Po tak długim czasie (10 miesięcy) u nas same zmiany, zmiany, zmiany i jeszcze raz zmiany!
Nowy sklep, nowe logo, niebawem nowy szyld,
nowe marki, kolekcje i wraz z tym nowe perspektywy... 
W ten nadchodzący sezon wiosenno-letni starałyśmy się zadbać o różnorodność kolekcji, mocno i zdecydowanie stawiając na sukienki, od co!
Tak, tak! Od codziennych po okolicznościowe więc drogie Panie letni sezon sunkienkowy należy do Was ;)
Aaaaaach do tego ceny, ach te ceny... nie obawiajcie się, będą baaaardzo przystępne.
Swój tegoroczny debiut zaliczy marka Franza i królować będzie wraz z ICHI, do ich grona dołączą Supertrash i Caramelo o wyższych cenach.
Póki co cieszymy sie i chwalimy wszem i w obec świeżutkim logo, które wyszło spod utalentowanej ręki www.wislak.com, sami zobaczcie i oceńcie- Tomku dziękujemy!
Mamy nadzieję, że nasze starania zaowocują w Waszych sercach :D
Zapraszamy do nas na ul. Świętojańską 61 w Gdyni.




wtorek, 13 marca 2012

Poradnik: Z czego to jest zrobione? Gatunki materiałów

Gatunków i rodzaji materiałów jest tyle, że można się w nich zagubić jak w gąszczu.
Jak sami zapewne wiecie, gdy chcemy kupić ubranie, to przy wyborze głównie kierujemy się analizą sensoryczną- najpierw "coś" musi nam "wpaść w oko" byśmy chcieli sprawdzić i poczuć czy dana dzianina bądź tkanina jest wystarczająco miła i przyjemna w dotyku.
No dobra, powiedzmy, że mamy już wybraną bluzkę, która wizualnie szalenie nam się podoba, fajna w dotyku, mierzymy- no i do tego leży idealnie! Ale co to? Spoglądasz na skład: 100% lyocell- co to takiego myślisz sobie? W głowie zaczyna się debata (im droższa rzecz tym ostrzejsza) czy wybrana bluzka jest warta swojej ceny? Ostatecznie, wbrew pozorom, ogromny wpływ na naszą decyzję ma skład procentowy materiału, z którego dana rzecz jest wykonana. "Mam dać 199zł pewnie za jakąś sztuczność?" Okazuje się, że czasami warto... i czy rzeczywiście jest to sztuczność? :)

Materiały występują w dwóch rodzajach: dzianiny i tkaniny, natomiast ich gatunków (na których właśnie się skupimy) jest już troszkę więcej, które dzielimy na:
  • bawełniane- uzyskiwane z torebek nasiennych rośliny o tej samej nazwie. Bawełna jest miękka i wygodna w noszeniu do tego bardzo przewiewna. Czysta bawełna dość mocno się gniecie dlatego często występuje z dodatkiem elastanu lub włókien sztucznych by wzbogacić jakoś materiału.
    Może być merceryzowana, przez co uzyskuje ładny połysk i wzmacnia wytrzymałość tkaniny.
  • jedwabne- wysokiej jakości, luksusowe tkaniny, często w postaci mieszanek z bawełną, wełną i tkaninami syntetycznymi. Uzyskiwane z kokonów jedwabnika morwowego lub dębowego. Tkaniny jedwabne charakteryzują się połyskiem, są gładkie, śliskie, wiotkie, miękkie, lekkie, cienkie i bardzo przyjemne w dotyku. Co ciekawe, jedwab jest bardzo wytrzymały- włókno jedwabne dorównuje wytrzymałością włóknu stalowemu podobnej grubości. Wchłania wilgoć, jest termoodporny i co istotne, ma także właściwości ochronne- chroni skórę, pochłaniając promieniowanie ultrafioletowe. Prawie się nie elektryzuje.
  • lniane- idealne na odzież letnią, bardzo przewiewne, dają uczucie chłodu. Len uzyskiwany jest z rośliny zwanej lnem zwyczajnym. Często występuje jako mieszanka z innymi włóknami, co zapobiega nadmiernemu gnieceniu. W zależności od grubości ma różne i szerokie zastosowanie. Posiada dużą odporność na tarcie i rozciąganie, wykazuje działanie antybakteryjne, nie elektryzuje się, jest antyalergiczny, ma wysoką absorpcję wilgoci.
  • wełniane- wełna to praktyczny materiał o wszechstronnym zastosowaniu. Włókno uzyskiwane jest z sierści owiec (merynos, szewiot, szetland), lam (alpaka), wielbłądów (wikunia, kamel), królików (angora) i kóz (moher, kaszmir). Często występuje w postaci mieszanek z innymi włóknami. Ma doskonałe właściwości termoizolacyjne i podobnie jak jedwab pochłania promieniowanie UV.
  • syntetyczne- poliester, nylon, akryl itp.- otrzymywane ze związków nie występujących w przyrodzie za pomocą syntezy chemicznej prostych związków organicznych. Trwałe, odporne na zużycie, mniej przewiewne niż tkaniny naturalne. Współczesne tkaniny syntetyczne są przyjazne dla skóry, odznaczają się bardzo dobrą jakością i łatwością użytkowania.
  • sztuczne- wiskoza, acetat, modal, lyocell itp.- tkaniny wytwarzane ze związków znajdujących się w przyrodzie (np. celuloza). Mają właściwości tkanin naturalnych, ale są łatwiejsze w użytkowaniu i tańsze w produkcji (np. wiskoza - sztuczny jedwab).
 

piątek, 2 marca 2012

Obudź wiosnę!

Jak to? Ja? Niby w jaki sposób? Przecież to niemożliwe...
Niemożliwe mówisz? Możliwe, możliwe- obudź wiosnę w sobie!
Gdy tylko przyroda zaczyna się stroić w pierwsze wiosenne listki, 
my zaczynamy kopać w szafach, garderobach, szufladach w czym tylko się da by nasza stylizacja stała się równie ładna jak budząca się z zimowego snu natura. 
Ale cóż to? Ulubiona sukienka jest lekko za ciasna a ukochane czerwone rurki cisną Cię w pasie? Oooch nie! 
Zanim szybko w desperacji pobiegniesz do sklepu, by kupić dla siebie nowy ciuch, co pewnie prędzej czy później każda z nas uczyni (bo przecież tegoroczne kolekcje są olśniewające i co gorsza ciężko jest im się oprzeć) zastanów się, co możesz zrobić dla siebie, by poczuć się lżej i bardziej komfortowo we własnym ciele :)
No tak, wiosna, wiosna i co dalej...? 
Spróbuj skorzystać i zaczerpnij z niej inspiracje nie tylko modowe.
Słońce grzejące, delikatny, ciepły wiatr krokusami pachnący- natura dba o siebie więc dlaczego my nie mamy tego zrobić? Wcale nie trzeba dużo poświęcać, by zgubić kilka zbędnych kilogramów, które po zimie zamieszkały w naszych boczkach, brzuszkach...

Potraktuj więc wiosnę jako sprzymierzeńca, przyjaciela i wyrusz z nią w przygodę. Wystarczy trochę zwiększyć swoją aktywność fizyczną po sezonowej stagnacji. 
Spaceruj, biegaj, pływaj, ćwicz, tańcz, jeździj na rowerze, rolkach- sposobów jest ogrom by efektywnie wykorzystać pozytywną energię i siłę, którą daje nam przyroda. Tylko niestety, trzeba zrezygnować z małych, pysznych grzeszków i wieczornego podjadania łakoci na rzecz lżejszych, zdrowszych, pełnowartościowych posiłków. No ale czego, my kobiety, nie zrobimy by poczuć się pewniej, silniej i atrakcyjniej we własnej skórze. Nie wspomnę już, o jakże ważnym dla nas komforcie psychicznym i fizycznym. 
Na dodatek nie dość, że ubierzemy swoją ulubioną sukienkę to i zakupy na nowy sezon staną się jeszcze przyjemniejsze ;)
Zatem nie bądźmy obojętne, róbmy tak by obudzić w sobie wiosnę, bo to podstawa by utrzymać hart i pogodę ducha!


wtorek, 21 lutego 2012

Mini przewodnik po naszych markach cz III

Witamy ponownie po kilku dniach przerwy :)
Na dziś przygotowałyśmy dla Was krótki opis trzech,  
już ostatnich marek, które w najbliższych sezonach znajdziecie 
w PB.

Na pierwszy ogień pójdzie Le Temps des Cerises
Bardzo wdzięczny, denimowy brand rodem prosto z Francji. 
Kto, po raz pierwszy kupi ich spodnie, a zwłaszcza jeansy nieprędko zrezygnuje z zakupu kolejnych, kolejnych, kolejnych i kolejnych! 
Nie dość, że są szalenie wygodne i miłe dla ciała, to bardzo ładnie potrafią wymodelować sylwetkę podkreślając jej atuty. 
Zapomniałybyśmy dodać, że są właściwie niezniszczalne! ;)

A teraz dokładniej- Marka Le Temps Des Cerises jest owocem fascynacji jeansem ojca i syna. 
Ojciec był prekursorem w latach 80-tych jeśli chodzi o sprzedaż spodni jeans importowanych z USA. 
Syn urodzony projektant mody od najmłodszych lat pasjonował się krojem, tkaninami więc było tylko kwestią czasu stworzenie własnej linii jeansów 
a później pozostałych części kolekcji na którą składają się t-shirty, spódnice, bluzy , kurtki...
Le Temps des Cerises wyprzedziło trendy odnośnie wytartych jeansów. Marka opatentowała sposób na tworzenie materiału, który wyglądem przypomina stary, znoszony jeans a jednocześnie zachowuje swoją trwałość i wyjątkową moc... Właściciele stali się prekursorami jeśli chodzi o technikę blaknięcia, która stała się pilnie strzeżoną tajemnicą.
Kolekcja dzieli się na kilka lini; Vintage , Styl Mody Ulicznej podpatrzony na ulicach Londynu i Paryża, Szafa Gwiazd Rocka, Romantyzm.
Na całą kolekcję składają się oczywiście jeansy, spodnie, koszule, spódnice, t-shirty, sweterki, szorty, kurtki, sztuczne futerka, kożuszki etc... 
Firma stawia na oryginalność i niebanalne wzornictwo ale przede wszystkim na wygodę. 
Dzięki temu, że klientami marki są kobiety, mężczyźni i dzieci, cała rodzina może wyglądać stylowo i bardzo nowocześnie, zachowując przy tym luz.

Z każdym sezonem marka dodaje do kolekcji nowe wzory t-shirtów, luźne dzianinowe swetry, ultra kobiece sukienki, nitowane koszule. 
Każda kolekcja gwarantuje niepowtarzalny wygląd jeansów, które dzięki różnorodności kolorów i fasonów stają się głównym atrybutem firmy. 
Każdy model występuję w trzech albo czterech wariantach.

Dzięki opanowaniu technik mycia i patynowania tkanin, produkty wyglądają bardzo naturalnie a jednocześnie zachowują swój postarzały wygląd. Skórzane kurtki są sztucznie postarzane ale nie pozbawione elastyczności co czyni je wyjątkowo miłymi dla skóry przez cały sezon.


Kolejna marka, z którą chciałybyśmy Was zapoznać to duńskie ICHI.

Jest to stosunkowo młoda, prężnie rozwijająca się firma przeznaczona głównie dla przebojowych młodych dziewczyn, które cenią sobie luz, swobodę i nienaganny look.

ICHI wskazało jako swojego potencjalnego klienta młodych, aktywnych 
i ambitnych ludzi, charakteryzujących się selektywnym podejściem do mody i wyprzedzaniem trendów. Nazwa musiała odzwierciedlać całą pozytywną energię i wysoki poziom ambicji. Miała być krótka i łatwa do rozpoznania, przy czym miała zwierać silny przekaz. 
ICHI w języku japońskim No1 okazało się być idealną nazwą dla nowo powstałego brandu. Pierwszy sklep ICHI został otwarty jesienią 2000r. 
W chwili obecnej jest już we wszystkich metropoliach w Europie licząc razem ponad 1500 butików.

Przewidywalność... nie ma szans. 
Dziewczyna ICHI jest jak modowy kameleon a przede wszystkim wolny duch, który miesza pozornie niepasujące ze sobą trendy.

"STWORZENIE DOBREJ KOLEKCJI OZNACZA WYCZUCIE CHWILI
 I TRENDÓW."

Recepta na sukces
ICHI to sprostanie oczekiwaniom klientów i tworzenie kilku linii w roku. Cała kolekcja obejmuje aż 6 linii głównych, 6 ekspresowych mniejszych kolekcji i jedną tzw "unlimited collection". Na całą kolekcję marki ICHI składają się projekty które doskonale odzwierciedlają trend.

Kolekcję ICHI znajdziecie w PB na przełomie lipca, sierpnia już z jesienną kolekcją 2012r.
Rewelacyjna, miejska marka, której główną zaletą są przystępne ceny! ;)


 Ostatnią marką, którą chcemy Wam przedstawić i znajdziecie ją w PB najpóźniej to SUPERTRASH.

SUPERTRASH jest marką dla niezależnych kobiet, wyróżniającą się niesamowitym wyczuciem mody i pokazującą kim tak naprawdę jesteś. Marka narodziła się w L.A., stworzona została przez dziewczynę pochodzącą z Hollywood o imieniu Ava Rily, lecz ogromny sukces oraz rozgłos przyniosła jej dopiero współpraca z Olcay Gulsen, holenderską projektantką i celebrytką, zasiadającą między innymi w jury Hollands Next Top Model.

W 2009 roku dla SUPERTRASH zaczęła się nowa era, firma doprowadzona została do pełnego rozkwitu na rynku międzynarodowym. 
Marka SUPERTRASH jest powszechnie znana we współczesnych kręgach modowych, na terenie całego świata. Biorąc pod uwagę sieć dystrybucji do ponad 1000 butików na całym świecie, SUPER TRASH ma ogromne znaczenie w przemyśle modowym.

SUPERTRASH
to kombinacja osobowości oraz niewymuszonego, wrodzonego stylu, stanowiącego niespodziankę na każdym kroku, warto się o tym przekonać!



I na tym kończymy trzy częściowy, mini przewodnik po naszych markach.
Mamy nadzieję, że choć trochę udało nam się Was nimi zainteresować. 
Życzymy przyjemnego czytania :)